48 praw władzy to książka o, której usłyszałem od znajomego, zaintrygowała mnie kiedy usłyszałem że w więzieniach w USA jest ona zakazana. Do tego wiele z artykułów przytaczało ją jako kontrowersyjną.
Nie jest to książka do czytania do tzw. poduszki. Zawiera ona zbiór praw, które pomogą w sposób skuteczny manipulować ludźmi. Prawa zaczerpnięte od takich myślicieli i strategów jak Niccolo Machiavelli czy Sun Tzu, które ubrane są w instrukcje jak je zastosować w życiu codziennym.
Czytając tą książkę stwierdziłem że wiele z praw jest po prostu oczywista. Jak już wcześniej wspomniałem nie jest to lektura łatwa, książka dłużyła się bez końca. Większość praw, jak nie wszystkie, zawartych w tej pozycji można znaleźć w tytułach takich jak: Książe – Niccolo Machiavelli czy Sztuka Wojny – Sun Tzu. W moim mniemaniu dużo lepszych tytułów od 48 praw władzy.
Reasumując jest to książka, którą warto przeczytać z czystej ciekawości. Jednak bądźcie przygotowani na sporo dłużyzny i traktowania czytelnika jak dziecko.